Zupa Sałatkowa z Wędzonym Mięsem i Paparadą
Składniki: 50 g wędzonego boczku, 150 g kaisera, 500 ml mleka, 1 l wody/rosół, 1 łyżka mąki, 1 odpowiednia sałata zielona, 1 odpowiednia cebula, 2 jajka, sól, vegeta, koper, 2 ząbki czosnku
Miałam szaloną ochotę na zupę sałatkową, ale nie chciałam podążać za klasycznym przepisem. Tak więc, mając książkę kucharską pod ręką, odkryłam, że mój przepis jest zupełnie inny niż znane. Jest tyle wariantów i kombinacji, aby przygotować tę zupę! Po raz pierwszy spróbowałam jej 11 lat temu, u siostry mojego ojca, w Cluj. Byłam zaskoczona, widząc, jak moi kuzyni skaczą z radości na wieść, że zupa sałatkowa będzie podana na lunch. Dla mnie sałata była tylko składnikiem używanym w sałatkach, nic więcej! Ale po spróbowaniu zupy od razu się w niej zakochałam!
Wyobraź sobie kobietę z Dobrogei, z mołdawskim ojcem, która zakochuje się w zupie sałatkowej! Starannie zanotowałam składniki i sposób przygotowania, a od tamtej pory postanowiłam robić ją co roku. Przejdźmy do pracy! Zebrałam wszystkie niezbędne składniki: około 50 gramów wędzonego boczku z Sugag, 150 gramów kaisera, pół cebuli (lub małą cebulę), 500 ml mleka, 1 litr wody, łyżkę mąki, 2 jajka, 2 główki sałaty (jeśli są mniejsze, w przeciwnym razie jedną sałatę o normalnych rozmiarach), sól, vegetę, 2 ząbki czosnku i dla tych, którzy cenią świeże jabłko, śmiało je dodajcie. Niestety, w moim domu go nie używamy, ale to doskonała opcja.
Zaczęłam od dodania łyżeczki oleju do garnka, który podgrzałam. Gdy olej się rozgrzał, dodałam drobno pokrojony boczek. Po tym, jak stał się chrupiący, dodałam kaisera, pozwalając mu lekko się zarumienić. Następnie dodałam cebulę, mieszając, aż stała się przezroczysta. Drobno posiekany czosnek również dołączył do akcji, a po minucie dodałam łyżkę mąki. Tutaj muszę szybko mieszać, aby mąka się nie przypaliła, a potem nadszedł czas na sałatę, umytą i pokrojoną. Ostrożnie dodałam sałatę, uważając, aby jej nie 'zmiażdżyć'.
Po dokładnym wymieszaniu dodałam mleko, a drewnianą łyżką 'zdrapałam' wszelką mąkę lub boczek przyklejony do dna garnka. Następnie wlałam wodę. W międzyczasie przygotowałam omlet z 2 jajek, który odwróciłam jak naleśnik. Gdy był gotowy, pokroiłam go w cienkie paski, o szerokości około pół centymetra, i dodałam do zupy. Z niecierpliwością czekałam, aż zacznie wrzeć, a gdy zaczęła się gotować, wyłączyłam ogień i pozwoliłam zupie chwilę ostygnąć przed podaniem.
Podawałam zupę w miseczkach, skrapiając ją sokiem z cytryny, a obok przygotowałam kilka grzanek czosnkowych, które były prawdziwą przyjemnością posiłku. Powyższe ilości wystarczają na 4 hojne porcje, idealne do dzielenia się z bliskimi. Ta zupa sałatkowa jest nie tylko pożywna, ale także pełna wspomnień i emocji, prawdziwa uczta smaków!
